sobota, 24 kwietnia 2021

Legenda o krotoszyńskim klasztorze

Dzień dobry, w ten weekend zachęcam Was
 do przeczytania pięknej legendy o krotoszyńskim klasztorze.
Zachęcam do głośnego czytania
 

Prawa miejskie Krotoszyn otrzymał od Króla Władysława Jagiełły  i jako miasto prywatne , należał on  początkowo do możnego rodu Krotowskich, herbu Łodzia.

Legenda mówi, iż przed wiekami, w miejscu obecnego Krotoszyna, żył bogaty i dzielny rycerz, zwany Krotem.

Miał on syna, któremu przekazał część swoich rozległych włości, a na nich wybudował  dla niego piękny dwór.

Odtąd okoliczna ludność mówiła: ”Tam mieszka Krot, a tam Krota  syn”. Z czasem wyrazy „Krot” i „Syn” zlały się w jedną nazwę –  Krotoszyn.

W czasach Konfederacji Barskiej do Krotoszyna dotarły oddziały rosyjskie, ścigające uciekających konfederatów. Wtedy to przerażona miejscowa ludność schroniła się w Klasztorze Trynitarzy, przy ul. Mały Rynek 1.

Zakon Trynitarzy powstał we Francji i jego celem było wykupywanie  jeńców chrześcijańskich  z rąk Muzułmanów. Owi mnisi w Polsce pojawili się  podczas wojen z Turcją , za panowania Króla Jana III Sobieskiego.

Wracamy jednak do naszej opowieści.   Krotoszyńscy zakonnicy ukryli  wszystkich zbiegów  w podziemiach, a sami wyszli na spotkanie Kozaków, a Przeor Zakonu otworzył bramy Klasztoru, licząc, że Kozacy  oszczędzą ich, nie widząc na terenie budowli  żadnych  konfederatów. Stało się jednak inaczej.

Na dzień dobry z rąk wrogów zginęło pięciu mnichów i życie reszty było zagrożone. Przeor zrozumiał, że stało się to z jego winy i będąc bezradny wobec nacierających Kozaków, zaczął się gorąco modlić o ocalenie pozostałych braci. Wówczas stał się cud.

Ściany z obu stron bramy klasztornej zaczęły się zsuwać, aż zamknęły się całkowicie. Rosjanie stanęli jak skamieniali przed nowo powstałym murze, a potem w popłochu uciekli z miasta.

Trynitarze żyli w krotoszyńskim Klasztorze jeszcze blisko 50 lat do chwili, kiedy ich zakon skasowano.

Legenda mówi, że o północy pomordowani zakonnicy wychodzą ze swych grobów, znajdujących się w podziemiach klasztornych  i chodzą po salach i korytarzach dawnego Klasztoru, śpiewając po łacinie swoje psalmy.

 

Legendarny budynek klasztorny stoi  tu do dzisiaj  i mieści się w nim Muzeum Regionalne im. Hieronima Ławniczaka.
 

 
 
Miłego weekendu!